W poniedziałkowym meczu Energa Basket Ligi Astoria Bydgoszcz postawiła warunki, którym nie sprostali dąbrowscy koszykarze. – W tym meczu zabrakło nam energii – ocenił trener Jacek Winnicki.
Pierwsza połowa spotkania MKS Dąbrowa Górnicza – Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz była wyrównana. Po przerwie inicjatywę przejęli goście, którzy powiększali punktowy dystans. Próby niwelowania start przez dąbrowian nie były na tyle skuteczne, żeby odwrócić losy meczu. Na finiszu bydgoszczanie przypieczętowali zwycięstwo wyraźną przewagą 94:80.
Bardzo dobry mecz rozegrał Mateusz Zębski, który zdobył dla Astorii 20 punktów, zaliczył 10 zbiórek, 7 asyst i 4 przechwyty. W ekipie gospodarzy tradycyjnie nie zawiódł Devyn Marble, zapisując na konto 21 punktów, 3 zbiórki i 3 asysty.
– W tym meczu zabrakło nam energii. Staraliśmy się, walczyliśmy, ale mieliśmy za dużą liczbę strat, które zespół z Bydgoszczy zamieniał na łatwe punkty. Jeżeli chcemy wygrywać, musimy grać tak jak w poprzednich meczach, nawet w tym przegranym w Ostrowie. Wtedy graliśmy z zaangażowaniem, z „zębem”. Dzisiaj tego zabrakło – podsumował Jacek Winnicki, trener MKS-u.
Po 21 meczach dąbrowski zespół ma 28 punktów i zajmuje 12 miejsce w tabeli ekstraklasy. W następnej kolejce, w niedzielę 13 lutego, MKS podejmie Śląsk Wrocław. Początek meczu o godz.20.
***
Energa Basket Liga
MKS Dąbrowa Górnicza – Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 80:94 (22:16, 20:25, 18:26, 20:27)
MKS: Devyn Marble 21, Milivoje Mijović 14, Mike Lewis 12, Michał Nowakowski 12, Josip Sobin 8, Caio Pacheco 7, Filip Małgorzaciak 4, Marcin Piechowicz 2, Adam Brenk 0, Jakub Motylewski 0, Wiktor Rajewicz 0.
Astoria: Mateusz Zębski 20, Jakub Nizioł 19, Wesley Washpun 13, Alan Herndon 10, Klavs Cavars 10, Rod Camphor 8, Michał Chyliński 7, Andrzej Pluta 7, Michał Krasuski 0, Patryk Kędel 0.