Drukuj

Państwowe spółki, na polecenie ministra Jacka Sasina, zaoferowały samorządom, by podjęły się dystrybucji węgla. – Trudno mi pojąć, że minister na ostatnią chwilę proponuje, by to samorządy rozwiązywały problem zabezpieczenia energetycznego kraju – mówi Marcin Bazylak, prezydent Dąbrowy Górniczej.

PGE i Węglokoks, spółki Skarbu Państwa, zwróciły się do samorządów, aby kupowały od nich węgiel i dystrybuowały go do klientów. Miałby to być sposób na poprawę jego dostępności i obniżenie ceny. Jacek Sasin, minister aktywów państwowych zaapelował, żeby gminy pozytywnie odpowiedziały na tę ofertę. Do sprawy odniósł się prezydent miasta.

– Szanowni Państwo, będąc odpowiedzialnym samorządowcem nie zamierzam polecać miejskim spółkom, by podjęły się pośrednictwa w handlu węglem, o co do samorządowców zaapelował minister Jacek Sasin.

Zdaję sobie sprawę, że targani kolejnymi kryzysami musimy działać w warunkach wyjątkowych. Nie możemy jednak zapominać, o ramach prawnych dla aktywności gospodarczej samorządu. Trudno w nich zmieścić jeszcze pełnienie roli pośrednika w handlu węglem.

Nawet gdyby na chwilę odrzucić te uwarunkowania, to i tak nie da się z dnia na dzień podjąć tego zadania. Uzyskanie wszystkich wymaganych zgód i pozwoleń, a także niezbędnego sprzętu i zaplecza trwałoby zbyt długo, by realnie pomóc mieszkańcom.

Pomysły ad hoc podawane do publicznej wiadomości wywołują więcej zamieszania niż pożytku, zwłaszcza te nie konsultowane z zainteresowanymi. Trudno mi pojąć, że minister na ostatnią chwilę proponuje, by to samorządy rozwiązywały problem zabezpieczenia energetycznego kraju i to w momencie, kiedy na zewnątrz spadają temperatury, a w składach brakuje opału… – wyjaśnia prezydent Bazylak.

Dąbrowa Górnicza, tak jak inne gminy, realizuje wypłatę dodatków węglowych. Zajmuje się tym Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Wnioski można składać także elektronicznie, przez system ePUAP. Więcej informacji.