Od nowego roku wchodzą w życie przepisy, które przewidują umieszczanie dzieci do 10. roku życia w rodzinach zastępczych. Dzieci czekających na nowy dom jest dużo, a rodzin zastępczych zawsze brakuje. Dlatego poszukiwani są ludzie, którzy chcieliby podzielić się sercem i domem z dziećmi, którym trzeba oparcia.
Za kilka tygodni ruszą bezpłatne szkolenia dla kandydatów na rodziców zastępczych. Jeśli się wahasz czy pomóc dziecku, które los pozbawił rodziny − to dobry moment, by podjąć taką decyzję.
− Potrzeby są ogromne. W Dąbrowie Górniczej funkcjonują 122 rodziny zastępcze, w których przebywa 165 wychowanków, a to wciąż za mało – wylicza Agnieszka Zaremba z Działu Opieki nad Dzieckiem i Rodziną dąbrowskiego MOPS-u. − Aby zostać rodziną zastępczą, małżeństwo lub osoba samotna niepozostająca w związku małżeńskim, muszą spełnić kilka warunków. Potencjalni rodzice nie mogą być karani, muszą przejść badania psychologiczne i kilkumiesięczne szkolenie − wylicza pani Agnieszka. − Dopiero po odbyciu szkolenia mogą zostać rodziną zastępczą niezawodową – dodaje.
Wsparcie potrzeb dziecka
W momencie, gdy chętni do zaopiekowania się dziećmi, staną się rodziną zastępczą, otrzymują comiesięczne świadczenia pieniężne. Na każde dziecko umieszczone w rodzinnej pieczy zastępczej przysługuje świadczenie na pokrycie kosztów jego utrzymania, nie niższe niż 694 zł miesięcznie – w przypadku dziecka umieszczonego w rodzinie zastępczej spokrewnionej i 1052 zł miesięcznie w przypadku dziecka umieszczonego w rodzinie zastępczej zawodowej, rodzinie zastępczej niezawodowej lub rodzinnym domu dziecka.
Choć zapewne ważne, to jednak wsparcie finansowe nie jest najważniejsze w trakcie podejmowania decyzji o byciu rodzicem zastępczym. Jak przyznają wieloletni rodzice, tu ważne jest coś więcej:
− My, dzięki temu, co robimy mamy pełny dom, jest śmiech dzieci, bałagan (śmiech). Nie traktujemy tego jak pracy, bo nie podjęliśmy się tego zadania dla korzyści materialnych. Mamy jednego syna, który wyprowadził się, gdy byliśmy jeszcze dość młodzi. Doszliśmy z mężem do wniosku, że może zaczniemy pomagać innym dzieciom. Nie wiedzieliśmy jeszcze wtedy, że można zajmować się tym zawodowo. A dziś po jedenastu latach bycia rodziną zastępczą, pomogliśmy już 47 dzieciom – mówi Anna Kędra, jedna z dąbrowskich mam zastępczych. − Bardzo się cieszymy, kiedy dzieci wracają do swoich rodzin, gdy idą do adopcji, gdy na naszych oczach zawiązuje się rodzina od nowa. To jest najfajniejsze w tym, czym się zajmujemy. Pojęcie pracy nie obejmuje rodziny zastępczej, to jest coś więcej − przyznaje.
Przyjazny dom
W Dąbrowie Górniczej rodziny zastępcze stworzyły stowarzyszenie Przyjazny Dom. W ten sposób promują ideę tworzenia nowego domu potrzebującym dzieciom, które z różnych przyczyn nie mogą mieszkać ze swoimi biologicznymi rodzinami i wspierają się w swoich doświadczeniach. Jeśli chcesz z pierwszej ręki dowiedzieć się, czym jest rodzina zastępcza i jak radzić sobie z codziennymi problemami, zadzwoń − szczegółowych informacji udzielają pracownicy MOPS − Działu Opieki nad Dzieckiem i Rodziną, tel. 571 332 354, 571 332 355, 571 332 356.
z