Kiedy na początku marca w Polsce potwierdzono pierwszy przypadek zarażenia koronawirusem nikt nie wiedział, co się tak naprawdę wydarzy. Mieliśmy informacje z innych krajów jak wygląda sytuacja, ale kompletnie nie potrafiliśmy ich przenieść na własne podwórko. Z tygodnia na tydzień zaczęto wprowadzać obostrzenia, które miały służyć zmniejszeniu liczby zachorowań, aż w końcu zamknięto szkoły i przedszkola, co dla wielu z nas oznaczało siedzenie w domu. Wydarzyło się wówczas coś, czego nikt się nie spodziewał. W społeczności miejskiej zrodziła się inicjatywa szycia maseczek, która przerosła wszelkie oczekiwania, zarówno członków, jak i otoczenia.
Pomysł zrodził się tak naprawdę w kilku głowach. Kasia wyłapała apel dąbrowskiego szpitala, Ewelina obserwowała grupę w innym mieście, przedsięwzięcie wsparł Damian i Majka. Tak powstała grupa „Szyjemy maseczki dla szpitala w Dąbrowie Górniczej”. Szeregi zasiliła Sylwia i Wiola, które organizowały ludziom dostarczanie materiałów. Wszystko z zachowaniem zaostrzonych standardów. To grupa administratorów, którą z czasem zasilili również moderatorzy Ania i Ewelina.
Zgłosili się ludzie, którzy nie umieli szyć, ale chcieli pomóc, rozwozić. Naszymi najlepszymi kierowcami stały się Aneta, Dominika i Aldona. Jak Aldonie padł GPS, do akcji włączył się jej mąż, po to, by nie gubiła się po mieście i do wszystkich dojeżdżała z towarem. Liczba członków rosła w niewiarygodnym tempie. Wpisy na grupie fb motywowały tak, że osoby które nigdy nie myślały o szyciu nagle zaczęły tworzyć maseczki. Każda wyjątkowa, piękna i tak bardzo potrzebna.
Na grupie pojawiły się również osoby, które zaczęły nas wspierać finansowo. Pierwszy był Pan Zbigniew, który zorganizował zbiórkę wśród swoich bliskich i spod ziemi „wykopał” gumkę niezbędną do szycia, której zaczęło wszędzie brakować. Potem pytania od darczyńców – co wam potrzeba? – stawały się codziennością.
Po kilku dniach działalności grupy uruchomiliśmy narzędzia elektroniczne do zarządzania. Nie nadążaliśmy za wszystkimi, którzy w komentarzach zgłaszali chęć pomocy. Michał w mgnieniu oka zrobił dla nas stronę i formularz do którego każdy wpisywał i wpisuje swoje potrzeby. To pozwala nam dziś zliczać ilości uszytych maseczek, które wtedy były nie do ogarnięcia. Mamy też „ranking” osób, które uszyły najwięcej. Na czele jest pani Maria, która ma na swoim koncie 1118 sztuk, gonią ją jednak panie: Ewa, Aleksandra i Basia.
Po dwóch tygodniach akcji przedpokój Kasi, w którym pierwotnie dokonywało się zrzutów gotowych masek i wymiany towaru, okazał się za mały. Przyjęliśmy więc propozycję Centrum Aktywności Obywatelskiej, by wykorzystać specjalnie dla nas przygotowany pokój. Powstała nasza cudowna szafa, w której bez kontaktu z osobą trzecią, każdy może zostawić uszyte maseczki lub wziąć tworzone przez innych pakiety do szycia.
Ilość i działania ludzi przekładają się również na liczby. Wydaliśmy już prawie 24000 maseczek do szpitali, różnych instytucji, służb, przychodni zdrowia. Wsparliśmy akcję „maseczka dla seniora w Dąbrowie Górniczej” i również dla naszego otoczenia. Każdy bowiem z naszych członków został poinstruowany, by zabezpieczyć swoich bliskich, a w ramach akcji „zajączek” 10 z 30 uszytych maseczek rozdawaliśmy w swoim otoczeniu.
Wyszyliśmy około 1800 m2 materiału, prawie 9000 m gumki, zużyliśmy prawie 1500 m drucików. To wszystko dostarczane bezinteresownie przez ludzi o których istnieniu czasami nie mamy pojęcia. Są bowiem przypadki, że ktoś robi zakupy w Internecie, wysyła przesyłkę z towarem na adres naszej obecnej działalności i nawet się tym nie pochwali.
Stworzyła się nam niesamowita społeczność. Prawie 1200 osób, którzy w pandemii znaleźli sobie jakiś cel. Trzymamy się razem w ryzach. Każdy czerpie z tego coś, czego sam bardzo potrzebuje: wsparcie, wiarę w człowieka, dobre słowo i trochę śmiechu. Żartów nie brakuje, nie ma też – co nas bardzo cieszy – wszędobylskiego hejtu. Nie wiemy kiedy się skończy zamieszanie spowodowane pandemią, ale wiemy, że to co zyskaliśmy – a są to głównie nowe znajomości i przyjaźnie – na pewno nam zostaną. To chyba będzie najlepsza pamiątka po epidemii Covid 19.
Dąbrowianie i Dąbrowianki dziękują wszystkim osobom i firmom zaangażowanym w inicjatywę szycia maseczek.
Firmy:
Fundacja Godne Życie
Musiał Nieruchomości
WM System Sp z o.o.
PRO Edukacja
ADATEX DEWELOPER S.A.
JSW KOKS S.A.
PPHU Marlesz Sp. z o.o.
PRO Edukacja Szkoły dla dorosłych
Firma Handlowo-Produkcyjna „MAIK-POL”
Haris Pal Techniki Spawania
VINSVIN Producent kosmetyków z nanosrebrem
DRP Group
MAIK- POL
Osoby fizyczne:
Zbigniew Łukasik i przyjaciele, Jolanta Chrzanowska, Artur Morawski, Maria Kaleta, Lucyna Głownia, Kamil Dybich, Bożena Kozak, Agnieszka Pasternak, Grzegorz Przewieźlik, Robert Kazimirski, Adam Klimczyk, Krystyna Szaniawska, Łukasz Kolber, Magdalena Mike, Anastazja Wypych, Maciej Kołodziej, Aneta Mikołajczyk, Ewelina Krulikowska, Karolina Mróz, Kamila Kwiatek, Aneta Mikołajczyk, Karolina Ogłódek, Tomasz Maciuszek, Agnieszka Czerny, Małgorzata Uroda, Jarosław Gryla, Mariusz Flasza, Magdalena Piedzińska, Sylwia Kędzior, Beata Zięzio, Milena Kowalska, Ewelina Czublińska, Michał Czubliński, Wioletta Machowska, Joanna Dobrzńska i Patrycja Dobrzyńska z Biura Regionalnego Oriflame Dabrowa Górnicza, Beata Klimaszewska i Klub Avon Dąbrowa Górnicza, Sebastian Zelek, Marta Kruż, Rafał Adamczyk, Jarosław Rokicki, Grzegorz Banak, Ella Jakubowska, Beata Barańska, Karolina Skowrońska z mamą, Radni Miasta Dąbrowa Górnicza, Radni Miasta Będzin, Centrum Mody Ślubnej Ksymena.
Dziękujemy wielu dobrym, anonimowym duszom, których nazwisk nie jesteśmy w stanie ustalić. Lista jest nie zamknięta. W każdej chwili możemy kogoś dopisać.
Ewelina Wojciechowska
Lucyna Stępniewska