Odosobnienie, zamknięcie w domu to trudny czas nie tylko dla dorosłych. Okazuje się, że i młodzi ludzie mają swoje problemy i to dużej wagi. Zetknęli się z nimi specjaliści z Poradni Pedagogiczno – Psychologicznej w Dąbrowie Górniczej.

W okresie pandemii, podstawowym zadaniem pracowników tej instytucji było wznowienie lub kontynuacja różnych form wsparcia dla swoich podopiecznych. Za pomocą komunikatorów prowadzili terapię psychologiczną dla dzieci, młodzieży, a także porady i konsultacje dla ich rodziców i opiekunów. Wspierali też psychologów i pedagogów dąbrowskich szkół, którzy w swoich placówkach ,,czuwali” nad dziećmi, w tym też tymi, które posiadały opinie i orzeczenia wydane przez poradnię.

Pomoc przez telefon

Nowością stało się uruchomienie infolinii, działającej od 6 kwietnia, codziennie od godz. 8.00 do 18.00. Jak się okazało telefon stał się przydatną formą kontaktu dla osób szukających pomocy psychologicznej. Na numer 509 769 940 w zdecydowanej większości dzwoniły osoby, które wcześniej nie miały kontaktu z poradnią: mamy, ojcowie, babcie, a także sama młodzież. Problemy były podobne, przedstawiane jednak z różnych punktów widzenia. Młodzi skarżyli się głównie na: obniżony nastrój, samotność, trudności z mobilizacją do nauki, niejasną sytuację z egzaminami, ich terminami i formą, bezsenność, myśli samobójcze, zaburzenia odżywiania, trudności w relacjach rodzinnych np. z powodu alkoholizmu rodzica.

Rodzice i opiekunowie mając więcej czasu i pozostając ze swoimi pociechami w domu, mieli szansę przyjrzeć się im bliżej. Niepokoił ich np. opóźniony rozwój mowy dziecka, pojawienie się jąkania, fakt, że dziecko jest ciche, nieśmiałe, nie mogą z nim nawiązać bliższego kontaktu. Według ich opinii nasiliły się trudne zachowania dzieci: agresja, nieposłuszeństwo, konflikty między rodzeństwem, samookaleczania, depresja, uzależnienie od smartfona, trudności w zdalnej nauce. Niektórzy rodzice sami czuli się też przytłoczeni całodzienną opieką nad dziećmi i poirytowani trudnościami, wynikającymi ze zmiany rytmu dnia, nasileniem lęku przed np. zakażeniem koronawirusem.

Nie było zgłoszeń dotyczących przemocy. Jak tłumaczy Urszula Łyżniak, psycholog, aktualna sytuacja mogła uruchomić różnorodne formy adaptacji do bycia w zależności od sprawcy, a informacje dotyczące przemocy domowej mogą pojawić się później.

– Treść udzielanych wskazówek zależała od zgłaszanego przez osobę problemu, nasilenia trudności, wsparcia środowiska. Dla każdego taka porada brzmiała inaczej. Specjaliści poradni nie udzielają uniwersalnych rad, które można przeczytać w książce lub poradniku. Interesują się szczegółowo sytuacją osoby dzwoniącej, pytają o czynniki współwystępujące, czasami o sprawy pozornie niezwiązane z bieżącą sytuacją, ale istotne z punktu widzenia ustalenia najodpowiedniejszej formy postępowania. Każdy człowiek ma inne potrzeby i oczekiwania oraz zasoby wewnętrzne i zewnętrzne pozwalające mu radzić sobie w trudnej sytuacji. Rozmowy były pomocne w uruchomieniu tych zasobów – mówi Martyna Reder, psycholog.

– Bardzo istotne wydaje się też subiektywne poczucie otrzymywanego wsparcia – tzn. świadomość, że nie jesteśmy sami, mamy wokół ludzi, na których możemy liczyć. Warto również dbać o zdrowy, zbilansowany tryb życia (zdrowe odżywianie, regularny rytm dnia, codzienna aktywność fizyczna). W sytuacji lęku zachowanie zależy od jego charakteru, natężenia i czasu trwania. Jeśli lęk nas paraliżuje i nie pozwala na „normalne” aktywności (sen, nauka) a nie pomoże np. rozmowa z bliska osobą, prowadzenie dzienniczka porządkującego przeżywane emocje, ruch na świeżym powietrzu, kontakt z przyrodą, ćwiczenia oddechowe, powrót do ulubionych czynności, słuchanie relaksującej muzyki – należy skontaktować się ze specjalistą – psychologiem, a nawet psychiatrą – mówi Jolanta Nowak, dyrektor Poradni Pedagogiczno – Psychologicznej w Dąbrowie Górniczej.

Trudny czas tworzy nowe problemy i uwidacznia stare

Pandemia i obowiązkowe ograniczenia wywołały nowe zjawiska, ale pogłębiły też stare. Konieczność zamknięcia się w domu z bliskimi jedynie przyspieszyła i zwiększyła intensywność reakcji związanych z problemami, które były obecne już wcześniej i wymagały stałego dostępu do specjalistów – psychoterapeutów, psychiatrów. Brak obowiązku uczęszczania do szkoły przyczynił się, w przypadku dzieci wysoko wrażliwych, mniej odpornych na stres, do złagodzenia trudności związanych z lękiem przed oceną i problemami w relacjach rówieśniczych. Okazało się też, że w sytuacji ograniczeń zawiązanych z epidemią niektóre osoby radzą sobie doskonale, wręcz nie odczuwając jej negatywnych skutków. Dotyczy to uczniów z fobią społeczną, introwertyków, często realizujących naukę w formie nauczania indywidualnego lub mających duże trudności w relacjach społecznych. Dla tej grupy osób bardzo dużym problemem może być adaptacja do dawnego trybu życia.

Według specjalistów – jeśli lekcje były realizowane nie na żywo, tylko przez dziennik elektroniczny i podsyłanie linków – na pewno uległ zaburzeniu rytm okołodobowy snu i czuwania. Powrót do ,,normalności” może być też stresujący dla dzieci, które nie uczestniczyły w zdalnym nauczaniu, lub uczestniczyły nieregularnie. Braki w opanowaniu materiału mogą być przyczyną poważnych trudności edukacyjnych (z nieotrzymaniem promocji włącznie) i łączących się z nimi dalszych problemów w funkcjonowaniu społeczno – emocjonalnym. Poza brakiem komputerów, za całkowitym brakiem motywacji do nauki, kryć się mogą też inne formy zaniedbania potrzeb dzieci, a nawet przemoc domowa. Jest to problem wymagający pogłębionej diagnozy i zastosowania środków zaradczych.

– Nie każdy sięgnie po pomoc telefoniczną. Nie zrobią tego osoby wycofane emocjonalnie, niechętne do proszenia innych o pomoc, a także ci, którzy nie mają przestrzeni na swobodną rozmowę. Jest prawdopodobne, że nie zrobi tego część rodziców zajęta łączeniem pracy zawodowej i udzielaniem pomocy dzieciom w nauce zdalnej, nie mają czasu i siły na szukanie wsparcia, nawet jeśli doświadczają sytuacji trudnych – zaznacza Karolina Sowa – Traczyńska, psycholog. – W tym trudnym okresie wiele dowiadujemy się o sobie i swoich bliskich, uwidaczniają się pewne problemy, które wymagałyby dokonania zmian w swoim życiu, w czym może też pomóc profesjonalna terapia.

Lucyna Stępniewska