Derbowe zwycięstwo MKS - widowisko, które rozgrzało kibiców w Dąbrowie Górniczej

W hali pachniało świątecznie, trybuny żywo reagowały na każdy rzut, a miejscowi koszykarze dali prezent na mikołajkowy wieczór. Spotkanie z GTK Gliwice przerodziło się w pokaz zespołowej determinacji i kilku kluczowych indywidualności.
- Mecz rozstrzygnięty w czwartej kwarcie po punktowych zrywach gospodarzy
- Przełom po zmianie stron - zwycięstwo zbudowane dzięki obronie i kluczowym trafieniom
- Co to oznacza dla klubu i widzów
Mecz rozstrzygnięty w czwartej kwarcie po punktowych zrywach gospodarzy
Początek należał do gości z Gliwic - szybko prowadzenie wypracował Rashun Davis, ale odpowiedzią były agresywne wejścia pod kosz i pierwsze dobre akcje Rona Curry’ego. Debiut Jakuba Musiała dodał energii zespołowi, a zza ławki istotne punkty dołożył Dominic Green. Po pierwszej kwarcie było 17:23 dla GTK. Druga odsłona była nerwowa, pełna fauli i nieco kontrowersyjnych gwizdków sędziowskich - gliwiczanie utrzymali prowadzenie i na przerwę zeszli z wynikiem 44:39.
Przełom po zmianie stron - zwycięstwo zbudowane dzięki obronie i kluczowym trafieniom
Po przerwie MKS wrócił z większą determinacją. Po kilku minutach trzeciej kwarty miejscowi wyszli na prowadzenie 47:46, a duet EJ Montgomery - Dale Bonner zaczął przeszkadzać rywalom pod oboma koszami. W decydującej części gry press przeciwników został rozbity celnymi rzutami z dystansu - m.in. trójką Luthera Muhammada - i po serii w IV kwarcie przewaga urosła do dwucyfrowej. Ostatecznie MKS wygrał 88:72 - kwarty: 17:23; 22:21; 20:12; 29:16.
Zespół gospodarzy oparł wygraną na kilku filarach - Ronald Curry Jr zakończył mecz z 15 pkt., Martin Peterka dorzucił 15 pkt., Dale Bonner miał 13 pkt., a Efrem Montgomery Jr zapisał 12 pkt. i 15 zbiórek oraz aż 4 bloki, które skutecznie neutralizowały penetracje przeciwnika. W GTK najwięcej dorzucił Rashun Davis - 18 pkt., a Michael Oguine miał 16 pkt.
Kibice mieli sporo do odegrania - doping i oprawa trybun dodały gospodarzom energii, co widoczne było zwłaszcza w końcowej fazie meczu, gdy drużyna grała bardziej konsekwentnie i skutecznie.
Co to oznacza dla klubu i widzów
Dla MKS zwycięstwo nad sąsiadami z regionu to nie tylko trzy punkty w tabeli, ale też zastrzyk pewności przed dalszymi meczami. Skład pokazuje balans między doświadczeniem a nowymi ogniwami - debiut Jakuba Musiała i forma liderów dają optymizm. Dla widzów to wieczór, który potwierdza, że przychodząc na halę dostają widowisko i realny wpływ na wynik.
Cytatów z wypowiedzi nie zamieszczono w źródle; statystyki i wynik pochodzą z komunikatu klubowego.
na podstawie: MKS Dąbrowa Górnicza.
Autor: krystian

