Od końca zeszłego roku odcinek DK94 biegnący przez nasze miasto nosi nazwę Porozumienia Dąbrowskiego 1980. W poniedziałek, przy skrzyżowaniu z ul. 11 Listopada, oficjalnie odsłonięto napis z tą nazwą.
Data uroczystości nie jest przypadkowa, bo właśnie 11 września przypada 43.rocznica podpisania porozumienia.
– W Dąbrowie Górniczej cenimy wolność i demokrację, celebrujemy historię i podkreślamy to, co dla wolności zrobili mieszkańcy. Mieszkańcy zaznaczyli się m.in. w czasie rewolucji 1905 r., walcząc o niepodległość odzyskaną w 1918 r. czy właśnie podczas strajków w 1980 r. Napis z nazwą to symbol odsłonięty po to, żeby wszyscy wiedzieli, że to tu, w Dąbrowie, zostały zawarte porozumienia, które dają wolność, ochronę pracownikom czy możliwość działalności związkowej. Tu pisała się historia wolnych związków zawodowych – podkreśla Bożenia Borowiec, wiceprezydent miasta.
W odsłonięciu napisu, a także w obchodach przy pomniku na terenie huty, uczestniczyli m.in. związkowcy, sygnatariusze porozumienia z 1980 r., a także przedstawiciele władz.
Porozumienie zawarte zostało 11 września 1980 r. w Dąbrowie Górniczej, między strajkującą załogą Huty „Katowice” a przedstawicielami rządu. Ze względu na miejsce, w którym do niego doszło, nazywane było „Katowickim”. Było czwartą – po gdańskiej, szczecińskiej i jastrzębskiej – umową społeczną wynegocjowaną w 1980 roku przez robotników. Dotyczyło przede wszystkim gwarancji realizacji Porozumienia Gdańskiego w zakresie tworzenia struktur „Solidarności” na terenie całego kraju. Jeden z zapisów określał także sposób legalizacji nowego ruchu związkowego. Władza zobowiązała się, że uczestnicy strajków nie będą represjonowani. Bezpieczeństwo zagwarantowano także rodzinom strajkujących, osobom wspierającym protesty oraz angażującym się w działalność powstającej „Solidarności”.
W negocjacjach porozumienia i przy zawarciu umowy w dąbrowskiej hucie związkowców reprezentowali m.in. Andrzej Rozpłochowski, Jacek Jagiełka, Bogdan Borkowski oraz Kazimierz Świtoń. W imieniu strony rządowej dokument podpisali m.in. minister hutnictwa Franciszek Kaim oraz dyrektor naczelny Huty „Katowice” Zbigniew Szałajda. W 2010 r., w trzydziestą rocznicę zawarcia porozumienia, na terenie huty odsłonięto pomnik przypominający o tym wydarzeniu.
Ul. Katowicka to wcześniejsza nazwa dąbrowskiego odcinka DK 94, który biegnie od granicy z Sosnowcem do Sławkowa. O zmianę do prezydenta miasta zwrócili się sygnatariusze porozumienia, związkowcy i przedstawiciele stowarzyszeń kultywujących pamięć tego wydarzenia.
– Przez lata porozumienie zawarte w Hucie „Katowice” było nazywane katowickim, choć nazwy pozostałych Porozumień Sierpniowych – Gdańskie, Szczecińskie i Jastrzębskie – pochodzą od miast, w których zostały podpisane. O zmianę zabiegał nieżyjący już Andrzej Rozpłochowski, lider strajku z 1980 r. Na tę kwestię uwagę zwracał też Andrzej Duda, prezydent RP – przypomniał w zeszłym roku Marcin Bazylak, prezydent Dąbrowy Górniczej.
Prezydent wyjaśniał wówczas, ze zmiana nazwy ulicy to symboliczne, ale i widoczne oraz trwałe oddanie hołdu temu, co w 1980 roku działo się w Dąbrowie Górniczej. Wskazanie naszego miasta w nazwie porozumienia to tak naprawdę pokazanie prawdziwiej narracji i odniesienie do miejsca, w którym pisała się historia.
W październiku 2022 r., podczas głosowania nad uchwałą o zmianie nazwy, radni byli jednomyślni – 25 osób opowiedziało się „za”.
Powstanie i działalność „Solidarności” w latach 80. XX w. to jedne z głównych czynników zmian ustrojowych w Polsce i Europie, które przyczynił się do zakończenia dwubiegunowego podziału świata. Opór wobec socjalistycznej władzy narodził się w stoczniach, kopalniach i hutach, ale postulaty związkowców szybko zainspirowały niemal wszystkie grupy zawodowe, które postanowiły włączyć się w ten zryw społeczny. Dzięki temu strajki w wielkoprzemysłowych zakładach zapoczątkowały proces, w wyniku którego powstało nowe, demokratyczne społeczeństwo.