Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego dąbrowskiej komendy zatrzymali mężczyznę, który przy próbie kontroli drogowej zaczął uciekać. Okazało się, że miał dużo powodów, dla których chciał uniknąć spotkania ze stróżami prawa. 30-letni Białorusin został zatrzymany na 3 miesiące.
Policjanci ruchu drogowego otrzymali zgłoszenie o kolizji dwóch samochodów w centrum miasta. Udając się na miejsce, zauważyli kierującego pojazdem marki Chrysler, który popełniał szereg wykroczeń. Mundurowi postanowili zatrzymać pojazd do kontroli drogowej. Kierujący postanowił jednak uniknąć spotkania ze stróżami prawa. Mężczyzna przyspieszył i zignorował wydawane polecenia przez policjantów. Podczas ucieczki łamał przepisy, stwarzając niebezpieczeństwo dla innych uczestników ruchu, jeżdżąc całą szerokością drogi oraz wjeżdżając na chodnik, na którym kontynuował ucieczkę. Kierujący widząc, że nie ma możliwości ucieczki, postanowił porzucić pojazd i uciekać pieszo. Chwilę później był już w rękach policjantów. Piratem drogowym okazał się 30-letni obywatel Białorusi. Na miejscu zjawił się mężczyzna, który oświadczył, że kierujący Chryslerem przed chwilą uderzył w jego pojazd i zaczął uciekać. Do zdarzenia miało dojść na al. Róż w Dąbrowie Górniczej. Badanie stanu trzeźwości 30-latka wykazało 1,6 promila alkoholu w organizmie mężczyzny. Na dodatek kierujący nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi. Mężczyzna noc spędził w policyjnym areszcie. Decyzja sądu został tymczasowo aresztowany na okres 3 miesięcy. Grozi mu kara do 8 lat więzienia.