Drukuj

Boris Balibrea, nowy trener MKS-u, poznaje realia polskiej koszykówki i zaczyna wdrażać swoją wizję zespołu. – Chcemy zbudować młodą, ambitną drużynę, która jest głodna zwyciężania – podkreśla szkoleniowiec.

Hiszpan, który niedawno objął stery w drużynie, w wywiadzie dla serwisu plk.pl podzielił się kilkoma przemyśleniami nad tym, co zamierza osiągnąć w Dąbrowie Górniczej.

Zgodnie z jego założeniami, kręgosłup drużyny powinni stanowić zawodnicy z Polski.

– Obejrzałem mecze drużyn młodzieżowych, by znaleźć tam graczy, którzy pasują do mojej koncepcji. Odbyłem też sporo spotkań z różnymi ludźmi, by zaczerpnąć wiedzy na temat potencjalnych kandydatów do gry w MKS Dąbrowa Górnicza – mówi trener.

Podkreśla też, że w kwestii kadrowej prezes klubu Łukasz Żak dał mu wolną rękę. Trzon zespołu mają stanowić młodzi, atletyczni zawodnicy, z ambicjami i gotowością do wytężonej pracy.

– Nie ukrywam, że dobrze czuję się w długofalowej pracy z młodymi graczami. To ma być program 2-3-letni. Tak działałem w Hiszpanii i w Szwecji. Teraz zamierzam to przenieść do Polski – wyjaśnia.

Aktualnie żaden zawodnik nie podpisał jeszcze umowy z klubem. – Budujemy skład od zera, co daje mi sporo możliwości – zaznacza szkoleniowiec.

Boris Balibrea związał się z MKS-em dwuletnim kontraktem. Doświadczenie trenerskie zdobywał w swojej ojczyźnie, a także w Szwecji, gdzie z sukcesem prowadził zespoły na najwyższym szczeblu rozgrywkowym.

Minione rozgrywki, pod wodzą Jacka Winnickiego, dąbrowska drużyna zakończyła na 11.miejscu w ekstraklasie. Dodatkowo MKS triumfował w europejskim pucharze Alpe Adria Cup, co jest historycznym osiągnięciem.